bez budżetu , gra aktorska rodem z Klanu , efekty specjalne jak z 80 lat , dialogi poniżej poziomu i Ben Kingsley - chyba zupełnie przez przypadek w tym filmie - choć on jedyny pokazuje że jest aktorem . i to wszystko w filmie , który porusza zadziwiająco ważny temat .
film ciekawy i warty obejrzenia